Wrażenia
Od wielu lat kluby i dyskoteki to miejsca gdzie można poszaleć przy muzyce i dobrze się bawić. Taka jest funkcja tych miejsc i dobrze, że istnieją. Niestety od wielu lat pokutuje stwierdzenie, że w klubie „im głośniej tym lepiej”. Kiedy wchodzimy na parkiet ściana dźwięku potrafi zabić – no może nie zabić ale sprawić by ode chciało się nam tańczyć. Wtedy udajemy się do baru w celu znieczulenia swoich zmysłów w nadziej, że to rozwiąże problem. Ponieważ słuch ludzki to bardzo sprytny narząd, czasowo zmniejsza swoją czułość na dźwięki adaptując się do wysokiego poziomu hałasu.
Kawałek historii clubbingu w Polsce
Właściciele klubów często adaptują miejsca, które totalnie nie nadają się do tej funkcji. Najczęściej wynika to ze znalezienia opuszczonych pomieszczeń w dobrej „klubowej” lokalizacji. I tak powstają kluby w magazynach, garażach, toaletach publicznych, pomieszczeniach gospodarczych itp.
W Warszawie w latach 90 na klub zostały zaadaptowane toalety publiczne u zbiegu ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. W dzierżawionych magazynach od PKP powstał klub „Lokomotywa”. W Poznaniu do dziś większość klubów funkcjonuje w piwnicach Starego Rynku. Co łączy te miejsca ? Żadne z nich NIE powstało z myślą o odtwarzaniu muzyki. We wszystkich tych miejscach było za głośno a systemy Audio były ustawiane byle gdzie tak jak akurat ktoś miał wizje.
Jak nagłośnić klub?
Żeby prawidłowa nagłośnić już istniejący klub najpierw trzeba wykonać symulacje akustyczne i określić strefy ciche oraz strefy głośne np. parkiet. W tym celu najlepiej się udać do firm takich jak M-Acoustic Projekty Elektroakustyczne lub innej jeśli jest w okolicy, zamówić wykonanie audytu akustycznego. Niestety w tym przypadku odradzam udawanie się do dystrybutorów czy producentów bezpośrednio ponieważ nie przyniesie to dobrego efektu a jedynie średni. Chodzi o to, że kluby dla takich firm mają marginalne znaczenie i zapewne traficie do handlowca a nie do projektanta. Handlowiec będzie chciał sprzedać cokolwiek bez wchodzenia w szczegóły.
Jeśli inwestycja jest duża, warto zlecić wykonanie dokumentacji projektowej, jeśli jest to mały/średni klub wystarczą wytyczne dla potencjalnego instalatora. Oczywiście polecam dokumentacje przygotowywać zawsze bo ułatwia to potem serwisowanie czy rozbudowę, jednak nie jest to konieczne…
Mając już symulacje akustyczne (komputerowy model Sali w 3D z określonymi materiałami na wszystkich płaszczyznach) dobiera się adaptacje akustyczne na ściany, sufity, podłogi oraz nagłośnienie. Celowo podaje nagłośnienie jako ostatni punkt układanki ponieważ istnieje pewna zasada: „ Nawet najlepszy sprzęt nie zagra w pomieszczeniu słabym akustycznie” . Obecnie materiały akustyczne przybierają praktycznie dowolne kształty i fakturę a dla bardziej zamożnych klientów producenci ustrojów akustycznych mogą przygotować materiał o ściśle określonym kolorze oraz unikalnym kształcie wyłącznie dla jednego klienta.
Dobór sprzętu
Zazwyczaj pierwszym kryterium dla inwestora jest budżet. Niewątpliwie jest to ważna kwestia dlatego najczęściej inwestorzy wysyłają zapytania do kilku czasem kilkunastu dystrybutorów i sami na własną rękę porównują oferty handlowe. To jest pierwszy błąd. Każdy szanujący się producent nagłośnienia ma w swoim arsenale różne modele głośników do różnych zastosowań. Obecnie producenci zestawów głośnikowych bardzo często mają w swojej ofercie dedykowane wzmacniacze. To bardzo dobre rozwiązanie ale nie zawsze. Załóżmy, że po za nagłośnieniem główny w naszym klubie ma zagrać jeszcze nagłośnienie strefowe ale producent dysponuje wyłącznie bardzo drogimi wzmacniaczami dużej mocy. W takiej sytuacji nie ma sensu kupować tych wzmacniaczy ale producent nie pozwala zestawić swoich kolumn ze wzmacniaczami innego producenta pod groźbą utraty gwarancji. W takiej sytuacji inwestor jest zmuszony płacić po kilkadziesiąt tysięcy zł za wzmacniacz który będzie wykorzystywany w 10% swoich możliwości. Dlatego M-Acoustic Projekty Elektroakustyczne odradza korzystanie z takich rozwiązań proponując optymalizacje zarówno finansowe jak i kompatybilności urządzeń ze sobą.